piątek, 11 maja 2018

Na Zawodziu [Marcin]


Po dwóch dniach intensywnych badań na terenie Russowa przyszedł czas na powrót do Zawodzia.
Dzień zaczęliśmy wczesnym rankiem by zdążyć na jeden z nielicznych autobusów jadących w tamtą stronę. Niestety po dotarciu na przystanek okazało się, że chwilę temu odjechał a następny będzie za około 20 min. Genialnie! Będzie spacer! Okazało się, że na miejsce wzdłuż rzeki prowadzi ścieżka rowerowa. Po 30 min. dotarliśmy na miejsce. Pierwszym punktem badań było zwiedzenie i dokładniejsze zapoznanie się z działalnością  Rezerwatu Archeologicznego. Oczywiście największą atrakcją jak zwykle okazały się zagrody ze zwierzętami a spośród nich szczególną atencją cieszyło się radośnie hasające, czarne jagniątko. Po obejrzeniu tego miejsca przyszła pora na dokończenie ankiet i przeprowadzenie wcześniej umówionych wywiadów. Pogoda nie ułatwiała pracy, upał był tak uciążliwy, że mało kto przebywał przed i po południu poza murami domu chroniącymi przed lejącym się z nieba żarem. Ostatnie umówione na ten dzień wywiady odbyły się o godz. 18:00. Spotkanie sprawozdawcze z dnia tym razem nie było tradycyjnie o 19:00 lecz dopiero w okolicach godz. 20:00 i zaowocowało kolejnymi „Złotymi Myślami” oraz „mapą mentalną” terenu.
Teraz pora na dokończenie dzisiejszych obowiązków i sen, bo jutro znów czeka nas pracowity dzień.

Fragment ekspozycji na Zawodziu, fot. Marcin Konieczka

 Mieszkanka Zawodzianka, fot. Marcin Konieczka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz